Zeszłoroczne, pozytywne doświadczenia z pektyną spowodowały, że w tym roku zaopatrzyłam się w nią już w maju ;) A natrafienie na bloga Filozofia Smaku spowodowało, że moja spiżarka od tego roku będzie bogatsza o sok truskawkowy. Mówię Wam - herbata z tak aromatycznym syropem jest niesamowita! Moje dziecko nie chce pić już innej, przez co obawiam się, że sok do zimy nie dotrwa ;)
Poniżej przedstawiam mój sposób na dżem i sok truskawkowy.
Proporcje na 2 kilo truskawek:
- truskawki
- 300-400g cukru (najlepiej dopasować ilość cukru do słodkości truskawek i do własnych preferencji, dla mnie 400g to absolutne maksimum, dobre do niesłodkich truskawek)
- wyciśnięty sok z 1 cytryny (dla zachowania koloru)
- 2 płaskie łyżeczki naturalnej pektyny (ja mam dokładnie taką, bardzo ją sobie chwalę)
Truskawki umyć, a następnie odszypułkować (nie na odwrót, bo woda podczas mycia już odszypułkowanych owoców wypłucze z nich część soku). Pokroić na minimum połówki, wrzucić do jak największego garnka i zasypać cukrem (nie całym, zostawić około 100g na później). Przykryć pokrywką, potrząsnąć, żeby cukier się rozsypał po całości i odstawić wszystko na noc. Rano truskawki zagotować, po czym do drugiego, małego garnka zlać sok i odstawić go na potem. Owoce ostrożnie zblendować uważając, żeby się nie pochlapać gorącym dżemem (tu przydaje się fakt, że są w dużym garze), dodać pozostały cukier i postawić je z powrotem na palnik. Po 15 minutach gotowania na malutkim gazie - dodać sok z cytryny, rozsypać po całej powierzchni pektynę i od razu dokładnie wymieszać trzepaczką. Można też rozpuścić pektynę w malutkiej ilości wody, ale ja sobie upraszczam pracę. W tym momencie zagotować też zlany sok. Po kolejnych 15-30 minutach gotowania - przełożyć dżem i sok do wyparzonych słoików i zakręcić wyparzonymi i dokładnie osuszonymi zakrętkami.
Włożyć do piekarnika nastawionego na 90 stopni i zostawić je tam na pół godziny, po czym odstawić do góry dnem na wyłożony ściereczką blat.
Tyle. Opis przydługawy, ale tak naprawdę - dżemowanie nie zajmuje dużo czasu :)
Poniżej świeżo zlany sok (dlatego jeszcze z lekką pianką ;)) i gotowe do blendowania truskawy.
No no, brzmi pysznie. Ale jak to że i dżem i sok? Razem czy osobno?
OdpowiedzUsuńNo no, brzmi pysznie. Ale jak to że i dżem i sok? Razem czy osobno?
OdpowiedzUsuńNa początku robisz razem, potem zlewasz do osobnego garnka i osobnych słoiczków. Prawie 2 w 1! :D
UsuńPomysłowo : ) Uwielbiam przetwory z truskawek za ich piękny kolor, cudny aromat i słodki smak kojarzący się z latem. Dodanie pektyny to fajna alternatywa dla środków żelujących. Jest łatwa w stosowaniu i zapewnia odpowiednią konsystencję dżemów i marmolad. No i co najważniejsze, wiemy, że nie dodajemy niepotrzebnej chemii do domowych przetworów. Chętnie zrobię dżem tym sposobem, a sok potraktuję jako pyszny środek uboczny : ) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak się sprawdziło :)
UsuńNa ile ci wystarcza ta pektyna?
OdpowiedzUsuńTak na szybko kalkulując - 40-50 kilo truskawek jak nic!
UsuńPychota, sezon na truskawki trwa w najlepsze
OdpowiedzUsuńDziś juz truskawki po 6, więc obawiam się, że się kończy :(
UsuńBo sucho/za sucho
UsuńJa tam nie wiem jak u Was, ale u nas jest wręcz za mokro ;) kilka dni mi podjazdu nie mogli robić, takie było błocko.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKasiu, przy okazji polecam wykorzystać czasem ten sok do zrobienia domowej lemoniady. Troszkę soku truskawkowego, kilka plastrów cytryny, mięta i woda- kilka chwil i masz pyszny napój :) Ja jeszcze przetworów z truskawek nie robiłam i pluję sobie w brodę, bo u mnie są już po 7 zł za kg :(
OdpowiedzUsuńps. polecam jeszcze mus truskawkowy na zimę
U mnie już po 8, a w weekend chciałam właśnie mrozić :( pomysł na mrożenie musu sprzedała mi kilka lat temu koleżanka - to się dopiero nazywa oszczędność miejsca w zamrażarce! :)
UsuńJutro spróbuję lemoniady, dzięki za podpowiedź!
U mnie już po 8, a w weekend chciałam właśnie mrozić :( pomysł na mrożenie musu sprzedała mi kilka lat temu koleżanka - to się dopiero nazywa oszczędność miejsca w zamrażarce! :)
UsuńJutro spróbuję lemoniady, dzięki za podpowiedź!