wtorek, 24 lutego 2015

Gofry

domowe gofry

Wyjęłam gofrownicę :))) Co oznacza, że w najbliższym czasie jej nie schowam i moja rodzina będzie karmiona goframi do znudzenia. A na blogu można się spodziewać serii wpisów o gofrach. Na początek - przepis bazowy. Potem będą modyfikacje z dynią, z marchewką. Ah, mniam!
Jeśli macie dużo czasu - polecam nasmażyć ich więcej i po ostudzeniu - zamrozić. Dzięki temu w sytuacji awaryjnej (jak ogromne wieczorne lenistwo ;)) - można je szybciutko wyjąć, wrzucić do gofrownicy i zjeść na kolację z jakąś pastą i kiełkami, jako pyszną kolację na ciepło.

Składniki:
  • 2 szklanki mąki pszennej (orkiszowej jasnej)
  • 2 szklanki mleka (można pół na pół z wodą, można z samą wodą)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia (nie więcej, bo gofry będą gorzkawe)
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka brązowego cukru 
  • 1 łyżka domowego cukru waniliowego
  • 1/3 szklanki oleju rzepakowego
  • 2 jajka (żółtka oddzielone od białek)
Wszystkie składniki oprócz białek wymieszać (do powstania masy bez grudek - ja to robię ręcznie i nie zajmuje to jakoś dużo czasu). Białka ubić na sztywną pianę i wymieszać z ciastem.
Piec w rozgrzanej gofrownicy przez około 2 - 3 minuty. Studzić na kratce.

sobota, 21 lutego 2015

Burgery z indyka


Zapomniany przepis z czasów sezonu cukiniowego. Akuratnie na kolejny ;) Coby się za dużo nad pysznym burgerem nie rozwodzić. Proste, w ogóle nie suche danie z indyka. Od Asi. Polecam!

Składniki:

  • 400 g piersi z indyka
  • sól, pieprz
  • 1/2 łyżeczki suszonego oregano
  • 1 cebula
  • 1 malutka cukinia
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • 1 łyżka posiekanej natki pietruszki

Mięso indyka zmielić w maszynce, doprawić solą i pieprzem, dodać łyżkę zimnej wody i chwilę powyrabiać dłonią. Na patelni rozgrzać olej i zeszklić pokrojoną w kosteczkę cebulę, a po chwili smażenia dodać suszone oregano, doprawić solą i pieprzem. Smażyć jeszcze przez minutę.

Dodać drugą łyżkę oleju, startą na tarce o dużych oczkach cukinię i smażyć jeszcze przez 2 - 3 minuty do miękkości. Doprawić solą i świeżo zmielonym pieprzem, dodać posiekaną natkę pietruszki.

Cukinię przestudzić, dodać do mięsa i wymieszać, uformować w dłoniach nieduże kotleciki. Rozgrzać patelnię grillową lub zwykłą i smażyć burgery po około 3 minuty z każdej strony, na średnim ogniu.
Smacznego :)


poniedziałek, 16 lutego 2015

Idealna karkówka pieczona - i wędlina z pieca już nigdy nie będzie sucha!

idealna, nie sucha, pieczona wędlina

Wpis z dedykacją dla pewnej Oli ;)
Ja wiem, że trochę bałwochwalczo to brzmi "idealna", ale serio - odkąd przypadkiem odkryłam jak zrobić, żeby schab nie był wiórowaty - śmiem twierdzić, że wszyscy, którzy go spróbowali przechodzą na mój sposób pieczenia. Z teściową na czele ;) Poniżej przepis na karkówkę, ale sposób postępowania z już upieczonym kawałkiem mięsa tyczą się każdego innego kawałka.

Składniki:
  • cały kawałek karkówki (u mnie 1,3 kilo - zawsze robię więcej, część idzie jako wędlina, część do obiadu, a część kroję w plastry i mrożę)
  • ulubione przyprawy (u mnie majeranek, duuuużo majeranku, sól, pieprz, jak mam to pomidory suszone, a jak nie mam to papryka wędzona, olej rzepakowy)
  • rękaw do pieczenia (wiem, że są zdrowsze sposoby pieczenia, ale na razie w tym wychodzi najlepiej)

Dobę, a przynajmniej noc przed pieczeniem mięso opłukać, solidnie natrzeć olejem i przyprawami, szczelnie przykryć i odstawić do lodówki. Następnego dnia piekarnik nagrzać do 180 stopni, mięso włożyć do rękawa, zawiązać go, ponacinać od góry. Całość włożyć do jakiegoś naczynia żaroodpornego czy foremki i do piekarnika. Kilogram mięsa piecze się godzinę (czyli u mnie godzina dwadzieścia), góra-dół. I teraz sekret ;) Po podanym czasie piekarnik wyłączyć, ale mięsa z niego nie wyjmować, w ogóle nic nie ruszać. Zostawić go sobie tam do ostygnięcia. Jeśli było pieczone wieczorem - zostawić mięso do rana i wtedy dopiero wyjąć z rękawa i kroić. W tym czasie wszystko się idealnie samo zrobi, a wędlina w ogóle nie będzie się kruszyć przy krojeniu na cienkie plasterki :)
Smacznego!

Tak to wygląda po rozcięciu rękawa
idealna, nie sucha, pieczona wędlina

I już na talerzu
idealna, nie sucha, pieczona wędlina

sobota, 14 lutego 2015

Najlepsze pączki z piekarnika - pyszne i szybkie do zrobienia

zdrowsze pączki z piekarnika

Ja wiem, że już po tłustym czwartku, ale może ktoś z Was czuje pewien niedosyt? Albo potrzebujecie czegoś szybkiego na walentynki? Pieczone pączki od Asi to coś, co zajmuje 20-30 minut czasu. Ciasto się samo zagniotło, odczekałam godzinę, potem 20 minut lepienia, pieczenie i pączki gotowe! Bez pilnowania, sterczenia nad rozgrzanym tłuszczem, bez odsączania pączków na ręczniku papierowym. Za to z malinami, a druga porcja - z domowymi powidłami w środku :)
BARDZO polecam ten przepis, jest idealny! Trzeba się tylko dokładnie trzymać wskazówek w nim zawartych. I nie ma szansy, żeby nie wyszło. Może nie są to typowe, tłuste pączki, ale są naprawdę blisko.

Wycinanie i formowanie pączków (przyjemna robota :))
zdrowsze pączki z piekarnika

Pączki przygotowane do wyrastania
zdrowsze pączki z piekarnika

Tu już wyrośnięte (te z tyłu to pączki z mrożonymi malinami - zdecydowanie wolniej rosną)
zdrowsze pączki z piekarnika

I już gotowe, z lukrem cytrynowym :)
zdrowsze pączki z piekarnika

środa, 11 lutego 2015

Historie kosmetyczne - krem do rąk na bazie lanoliny


Wciągnęło mnie kręcenie kremów ;) Tym razem na tapetę poszedł krem na bazie lanoliny. Ja go używam jako kremu do rąk, a córce smaruję nim buzię przed wyjściem na zimno. Świetna rzecz! Kilka słoiczków ukręciłam też dla rodziny jako prezenty podchoinkowe, więc krem został przetestowany przez kilka osób :) Szczerze powiem, że ratuje mi obecnie ręce, które miałam tak suche, że jak wkładałam dłonie w bluzę to słyszałam jak mi haczą o materiał :/

Składniki:
  • 1 łyżeczka lanoliny
  • 1/2 łyżeczki oleju kokosowego
  • 1 łyżeczka oleju nagietkowego (lub innego dowolnego oleju, ostatnio ukręciłam z arganowym, bo mu się data przydatności kończyła ;))
  • 8 kapsułek witaminy E (lub 10 kropli)
  • 1 łyżka wody demineralizowanej lub destylowanej
Do moździerza włożyć lanolinę, oleje, wycisnąć zawartość kapsułek i dodać wodę. Na początku delikatnie wymieszać, jak składniki zaczną się łączyć - mieszać intensywniej używając ścianek moździerza. Mieszać do momentu połączenia się wszystkich składników w elegancki krem.
Włala :D

niedziela, 8 lutego 2015

Ciasto marchewkowo-dyniowe


Jeśli interesujecie się zdrowszym jedzeniem na pewno nie jest Wam obce nazwisko Bator. Książka Julity "Zamień chemię na jedzenie" zrobiła furorę w 2013 roku. Nie inaczej jest z jej drugą częścią z przepisami. Są proste, szybkie, bez udziwnień czyli tak, że naprawdę każdy może sobie z nimi poradzić. Julita udowadnia, że nie trzeba być milionerem i mieć dobę o 48 godzinach, żeby jeść zdrowiej, bez chemii, a do tego naprawdę smacznie. Szczerze polecam tą książkę. Ostatnio wpadły mi w ręce 3 książki kulinarne i tylko z tej jestem w 100% zadowolona.

Ciasto marchewkowo-dyniowe nie jest typowym ciastem "do kawy". Jest zbite, treściwe. Polecam go raczej jako drugie śniadanie czy też przekąskę na drogę. Choć i do kawy pasuje całkiem nieźle ;)

Składniki na średnią blachę:
  • 250g marchewek (jakieś 3 średnie sztuki)
  • szklanka puree z dyni
  • 3 jajka
  • 2/3 szklanki cukru trzcinowego
  • 2 szklanki mąki żytniej (dałam pół na pół zwykłą i razową)
  • 200g masła (warto najpierw ocieplić)
  • płaska łyżeczka sody
  • 5 łyżeczek cynamonu
  • garść pokrojonych orzechów włoskich
Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce o małych oczkach. Jajka ubić z cukrem (zrobiłam to w blenderze kielichowym). Do jajek dodać mąkę, pokrojone w kostkę masło (szczerze polecam cieplejsze, bo przy zimnym można spalić blender jako i ja prawie zrobiłam), sodę i cynamon. Całość dokładnie zmiksować.
Do startej marchewki dodać puree z dyni i zmiksowaną masę i wszystko dokładnie wymieszać. Przełożyć do wyłożonej papierem blaszki. Piec 50 minut w temperaturze 180stopni. 




czwartek, 5 lutego 2015

Krem orzechowo-czekoladowy

Dla wszystkich wielbicieli orzechów i czekolady. Czteroskładnikowy, prosty w wykonaniu krem. Na kanapki czy też jako przekąska do wafelka do kawy :)
Oryginalny przepis pochodzi z książki Marty Dymek "Jadłonomia", zamieniłam orzechy laskowe na arachidowe (podejrzewam, że z każdymi innymi tez wyjdzie) i mleko roślinne na zwykłe. 

Składniki na niewielki słoiczek:
  • 1/4 szklanka daktyli
  • 100g orzechów laskowych
  • 2 łyżki kakao
  • 1/4-1/3 szklanki mleka

Daktyle namoczyć 30 minut w gorącej wodzie. 
Orzechy prażyć kilka minut na suchej patelni. Wrzucić je do blendera (mały kielich), dodać kakao i zmiksować na proszek. Dodać odcedzone daktyle i zmiksować. Wlać mleko i zmiksować na gładki krem.
Jeśli nie macie urządzeń wysokoobrotowych (jako i ja nie mam ;)) - trzeba uważać, żeby blendera nie przegrzać. Mnie się udało, Wam też na pewno, trzeba tylko kontrolować ;)
krem z orzechów, kakao i daktyli

krem z orzechów i daktyli

poniedziałek, 2 lutego 2015

Chińskie - miłość od pierwszego wejrzenia, stała i niezmienna od lat!

kurczak z warzywami, po chińsku
Tak, wszystko to prawda. UWIELBIAM to nasze, polskie chińskie żarcie! Od dawna i na zawsze. Z woka, z patelni, z ryżem czy chińskim makaronem - wszystko jedno. Byle z dobrze wymieszanym sosem i dużą ilością warzyw. Zawsze ogromna porcja. Jak mam kiepski humor - robię sobie taki obiad na szybko - zawsze pomaga :)

Składniki na 1 dużą porcję:
  • pojedyncza pierś z kurczaka
  • przyprawa garam masala
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • sól
  • 1 marchewka
  • 1 por (biała część)
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 1 nieduża cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • olej do smażenia
Sos (mmmmmm!):
  • 2 niepełne łyżki octu ryżowego
  • 2 łyżki wody
  • 3-4 łyżki sosu sojowego
  • 2 łyżki brązowego cukru 
Wszystkie składniki wymieszać do rozpuszczenia się cukru.

Kurczaka pokroić w kostkę, posypać przyprawą i odstawić na czas przygotowania reszty składników.
Marchewkę pokroić w słupki, pora w cienkie paski (wzdłuż pora). Paprykę i cebulę - w kostkę. Czosnek pokroić z plasterki.
Na patelni rozgrzać olej, kurczaka posypać mąką ziemniaczaną, wymieszać. Na patelnię wrzucić wszystkie warzywa, smażyć kilka minut. Po tym czasie wyjąć je na talerz, wrzucić kurczaka, obsmażyć na większym ogniu przez 3-4 minuty. Po tym czasie wrzucić warzywa. Wlać sos i gotować danie aż sos zgęstnieje.
Wyłożyć na talerz, dodać ryż/makaron. Zajadać. Ah, rozmarzyłam się, jutro znowu robię! :) No i ważne! Inspiracja!

kurczak z warzywami po chińsku


niedziela, 1 lutego 2015

Ryba, cieciorka i ziemniaki w sosie pomidorowym

ryba inaczej

Inspiracja starym przepisem Asi. Uwielbiam to danie i mogłabym je jeść co tydzień!

Składniki (na 3 osoby)
  • olej rzepakowy do smażenia
  • 1 cebula, pokrojona w kosteczkę
  • 300 g (4 spore, 5 mniejszych) ziemniaków, ugotowanych i pokrojonych w kostkę
  • 1/2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
  • szczypta pikantnego pieprzu cayenne
  • 250g passaty
  • 200g ugotowanej ciecierzycy
  • 400 g filetów ryby (u mnie morszczuk/dorsz, różnie)
  • szczypta suszonego koperku
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
Na patelni/garnku żeliwnym rozgrzać olej, dodać cebulkę, przykryć i na małym ogniu dusić przez około 5 minut, od czasu do czasu mieszając.
Dodać przyprawy, gotować przez kolejne 2 minuty. Wlać passatę, doprawić solą, przykryć naczynie i dusić przez kilka minut (z 5 ;)).
Dodać ciecierzycę, wymieszać, podgotować, wrzucić pokrojone ziemniaki i delikatnie wymieszać. Położyć filety na wierzchu, odrobinkę posolić, popieprzyć i oprószyć rybę koperkiem. Zmniejszyć ogień, przykryć naczynie i gotować przez 8 minut. Jak ryba będzie już ugotowana, zdjąć naczynie z ognia, posypać natką pietruszki.

Na patelni, tuż po przyprawieniu ryby
ryba inaczej

A tu już po ugotowaniu ryby:
ryba inaczej

I tuż przed konsumpcją :)
ryba inaczej