piątek, 26 września 2014

Granola

Jestem dziwolągiem, który nie lubi rodzynek. A lubi musli. Jak trudno jest znaleźć dobre musli bez rodzynek to wie tylko ten, kto próbował szukać. Najlepszą alternatywą okazuje się być domowa granola - pieczesz co chcesz i jesz jak lubisz!
Moja ulubiona to ta inspirowana przepisem od Marty:
Składniki:
  • 1 i 1/4 szklanki migdałów
  • 1/2 szklanki dyni
  • 2 szklanki płatków owsianych (górskich)
  • 1/2 szklanki miodu (zazwyczaj zaczyna się od takiej ilości, a w trakcie mieszanie dodaję tyle, żeby mi się składniki fajnie skleiły)
  • 1/2 szklanki suszonej żurawiny
  • 1/2 szklanki suszonych moreli drobno pociętych
Piekarnik rozgrzać do 175 stopni. Migdały, dynię i płatki owsiane wsypać do miski, wlać miód i wszystko wymieszać aż się fajnie skleją (w trakcie mieszania można dodać więcej miodu, jeśli się niezbyt dobrze skleiły). Wyłożyć wszystko na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia, równomiernie rozprowadzić i wstawić do piekarnika. Piec przez 15-20 minut. W tym czasie można granolę dwa razy zamieszać, ja wolę jak się dokładnie spiecze i mieszam raz.
Upieczoną granolę wyjąć, ostudzić, domieszać żurawinę i morele. Przesypać do pojemnika starając się nie wyjeść wszystkich migdałów przed jego zamknięciem ;)

Tak to wygląda przed dodaniem miodu

Tu po wymieszaniu z miodem

Tuż po upieczeniu 

I przesypane do słoika

3 komentarze:

  1. Taka domowa granola to idealnie śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ja wiem. Córka starsza nie lubi rodzynek. Musli znaleźć trudno jest. A jak się matka zbuntuje i ciasto z rodzynkami drożdżowe upiecze, to jej się zawsze zmarnuje nieco. Bo główny zjadacz, obrażony i nie zawsze chce się jej wyciągać rodzynki.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz :)