Okres przeziębień nadciągnął. Przeprosiłam się więc z jaglanką i podaję ją codziennie w przeróżnych postaciach. Ostatnio króluje czekoladowy budyń inspirowany przepisem Olgi:
Składniki:
- szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
- 20g gorzkiej czekolady (u mnie 72% z Lidla)
- 1/2-3/4 szklanki mleka
- kilka daktyli (opcjonalnie, jeśli ktoś lubi słodsze)
Moje dziecko często sobie ten budyń posypuje słonecznikiem. Możliwości modyfikacji jest tak dużo, jak dużo pasujących składników mam w szafkach :)
Uwielbiam ten budyń :) W sumie to chyba dobry pomysł na jutrzejsze śniadanie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Na śniadanie jest zdecydowanie lepsza, niż na kolację, za dużo w niej energii ;)
UsuńDomyślam się, dlatego właśnie biegnę gotować mleko :)
UsuńMniam, ciekawy przepis, takiego budyniu jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńlekcjewkuchni.blogspot.com
Ciekawy przepis, odkąd jestem na diecie bezglutenowej szukam inspiracji na zamienniki.
OdpowiedzUsuńNa pewno wykorzystam twoje pomysły.
Pozdrawiam;)
Smacznego! :)
UsuńKasia, a na ile porcji jest ten przepis, na jedną?
OdpowiedzUsuńJedną baaaardzo sycącą, albo jak u mnie - dla mnie i młodej na kolację ;)
UsuńBardzo ciekawe, głównie przez strukturę - idealnie gładkiej masy jednak nie udało mi się uzyskać. Trochę pokombinowałam z proporcjami, bo mi na początku bardzo rzadkie wyszło, dołożyłam kaszy, to znów smak za mało czekoladowy ;) w końcu dodałam jeszcze trochę mleka i czubatą łyżeczkę nutelli. Już nie tak zdrowo, ale pysznie!
UsuńMi się zawsze wydaje, że jest za rzadkie, ale kasza sporo wciąga po zblendowaniu. A prawdę mówiąc zazwyczaj na oko wszystko robię, namęczyłam się ubijając tą kaszę, żeby sprawdzić ile tego na szklanki wychodzi ;) muszę obczaić ile tego ns suchą kaszę schodzi i będzie najłatwiej.
Usuń