Dawno nie było nowego wpisu chlebowego. A to dlatego, że zapętliłam się w tych, które już mam i robiłam je na zmianę z bułkami bez formowania. Skończyła mi się jednak mąka żytnia, co zmusiło mnie do przełamania rutyny ;)
Najlepszym komentarzem do tego chleba jest scenka rodzajowa. Ja - przygotowująca marchewkę i orzechy, żeby je za chwilę dodać do ciasta chlebowego i mój mąż, krzywiący się na ten widok:
Najlepszym komentarzem do tego chleba jest scenka rodzajowa. Ja - przygotowująca marchewkę i orzechy, żeby je za chwilę dodać do ciasta chlebowego i mój mąż, krzywiący się na ten widok:
- Ty to do chleba dodasz? Nie psuj go!
- Tak, do chleba, nie będzie źle, to z tej książki o chlebie.
- Weź mi zrób bułki, ja go nie chcę.
Po czym następnego dnia na pytanie "jak chleb" ze zdziwieniem powiedział, że pyszny :)))
Polecam go wszystkim, którzy mają ochotę na coś lekko innego. Rewelacja do serów wszelakich.Zaczyn:
- 140g mąki chlebowej
- 170g wody
- 30g aktywnego zakwasu
Ciasto właściwe:
- 320g mąki chlebowej
- 450g mąki pszennej razowej
- 450g wody
- 20g soli
- 5g suchych drożdży
- 230g startej na grubych oczkach marchewki
- 230g orzechów włoskich
- cały zaczyn
Wszystko oprócz marchewki i orzechów włożyć do miski i wymieszać na pierwszej prędkości do połączenia się składników. Włączyć drugą prędkość i miksować przez 3 minuty. Dodać marchewkę i orzechy. I teraz można mieszać dalej mikserem, a można zakasać rękawy i wymieszać wszystko ręcznie. Ja tak zrobiłam, bo mi się marchewka z miski wysypywała ;)
Odstawić na 1,5 godziny, po 45 minutach ciasto złożyć.
Podzielić ciasto na 2 bochenki, uformować 2 bochenki (ja po formowaniu i tak wkładam do keksówek ;)). Odstawić do końcowego wyrastania na godzinę. Piekarnik nagrzać do 240 stopni, piec 15 minut, potem obniżyć temperaturę do 220 stopni i piec 38-40 minut.
Polecam poczekać z jedzeniem kilka godzin po ostudzeniu (u mnie nocka, bo zazwyczaj piekę wieczorem). Za pierwszym razem nie poczekałam i próbowałam chleba zaraz po ostygnięciu i był zbyt marchewkowy. Natomiast kromka ukrojona dnia następnego była po prostu IDEALNA! Gorąco polecam niezdecydowanym :)
Po wymieszaniu:
Po złożeniu:
Wyrośnięte:
Uformowane bochenki:
Oczywiście zapomniałam naciąć...
Po wymieszaniu:
Po złożeniu:
Wyrośnięte:
Uformowane bochenki:
Wyrośnięte:
Oczywiście zapomniałam naciąć...
Pyszny chlebek:)
OdpowiedzUsuńZrobiła czy planuje dopiero? ;)
UsuńŚwietny chlebek, nigdy bym nie połączyła marchewki z orzechami w chlebie a tu prosze, ciekawi mnie jego smak:)
OdpowiedzUsuńTeż bym sama na to nie wpadła. Ale z ręką na sercu, pozdrawiając znad kromeczki tegoż, mówię - jest pyszny :)
Usuń