Sezon na brukselkę w pełni, więc czas podzielić się przepisem, dzięki któremu pokochałam brukselkę. Wszystko zawdzięczam Jamiemu Oliverowi i pewnej Lilce. Która podesłała mi na maila zdjęcie dwóch stron z angielskiej książki. Danie smakuje trochę jak łazanki, ale jest o dwa nieba lepsze! Jeśli wydaje się Wam, że nic nie jest w stanie Was przekonać do smaku brukselki - to danie jest na tyle przekonywujące, że najbardziej zatwardziały jej przeciwnik zmienia zdanie ;) Czasem robię bez kiełbasy, jest równie dobre.
Składniki:
- olej rzepakowy do smażenia
- 1 niewielkie pętko kiełbasy
- 1 cebula
- kilka gałązek tymianku (może być suszony)
- łyżeczka suszonego koperku
- 600 g brukselki
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki octu winnego
- sól i pieprz
W międzyczasie cieniutko poszatkować brukselkę. Można pokroić nożem, jak się nie ma szatkownicy. Żmudna to robota, ale da się, testowałam ;) Dodać do podsmażonej kiełbasy i cebuli. Doprawić miodem, octem, solą i pieprzem. Dolać 200ml wody, przykryć i dusić razem przez około 10-12 minut, od czasu do czasu przemieszać. Podawać z domowym chlebem (na zdjęciu chleb marchewkowo-orzechowy). Ah, uwielbiam!
Kiedyś też eksperymentowałem z brukselką. Robiłem podobnie, ale dodatek kiełbaski i tymianku faktycznie może ją bardzo wzbogacić :)
OdpowiedzUsuńKróluje u nas niezmiennie...odkąd pewna Kasią przesłała nam ten przepis ;)
OdpowiedzUsuńBrukselka ? Tak , prosze ! Uwielbiam ! Hmmm... jestem ciekawa smaku z ta kielbasa ?
OdpowiedzUsuń