środa, 22 czerwca 2016

Jedzenie do pracy / lunchbox / bento czyli początek pierwszej serii na blogu :)


Od jakiegoś miesiąca zaczęłam regularnie wypełniać jedzeniowe pudełka do pracy mojej i mężowskiej. Z kilku powodów szanowny małżonek musiał zacząć jadać regularnie i przejść na rozpisaną przez lekarza dietę. Więc postanowiłam zająć się porządniej jego żywieniem pracowym. Problemem (ostatnio coraz większym i ciągle się powiększającym) jest dramatyczny brak czasu. Praca, dom, budowa, obiady i do tego jeszcze posiłki pracowe wg wytycznych. I żeby mi smaczne były! Jak to wszystko ogarnąć?! Zaczęłam od przeczesywania internetu w poszukiwaniu inspiracji. Okazuje się, że wcale nie ma ich tak dużo i człowiek musi kombinować. Bo posiłki i owszem - szybkie do przygotowania, ale nie dające się zjeść na zimno. Albo średnio pasujące pod zdrowe. Albo totalnie nie trafiające w nasze kubki smakowe. Na szczęście - są wyjątki. Największą inspiracją stała się dla mnie Panna Malwinna z Filozofii Smaku - na jej wtorkową serię Make bento not war czekam co tydzień z niecierpliwością :) To tu dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak pieczona owsianka, że jest pyszna i że można ją upiec na dwa dni (a samo jej przygotowanie jest super szybkie). To dzięki niej przypomniałam sobie o kuskusie (jak ugotowana kasza akurat wyjdzie - kuskus jest moim ratunkiem). No zajrzyjcie do niej koniecznie!

A teraz do rzeczy! W związku z powyższymi początkowymi kłopotami - postanowiłam dokumentować wypełnione pudełka - może ktoś z Was również cierpi na permanentny niedoczas, a mimo tego chciałby się odżywiać regularnie i w miarę zdrowo. Może wpadnie tu w poszukiwaniu inspiracji i troszkę jej zaczerpnie. Może komuś pomogę :) Seria będzie się ukazywać po zebraniu odpowiedniej ilości zdjęć nadających się do publikacji (zazwyczaj przygotowuję pudełka wieczorami i nie zawsze uda mi się zrobić dobre zdjęcia). Dlatego też mimo iż zawsze przygotowuję 2 posiłki - nie zawsze 2 będą pokazywane. I postaram się przemycić moje sposoby na oszczędzenie czasu spędzanego w kuchni ;) Zapraszam!

A jako, że sezon truskawkowy powoli się kończy - na pierwszy ogień idą pudełka słodkie, w większości truskawkowe. Polecam zaglądnąć tutaj - jest tam sporo przepisów, które można dowolnie modyfikować i zmieniać w zależności od zawartości szafek kuchennych i lodówki :)

Truskawkowe muffiny owsiane z ziarnem kakaowca i świeże truskawki
truskawkowe muffiny owsiane

Bananowe muffiny owsiane z rodzynkami i kokosem i świeże truskawki
bananowe muffiny owsiane

Placuszki twarogowe i sos truskawkowy (pojemnik jest szczelny, więc nic się z niego nie wylewa):
placuszki twarogowe i sos truskawkowy

Placuszki ryżowe i truskawki
placuszki ryżowe

Owsianka szarlotkowa i truskawki giganty
owsianka szarlotkowa i truskawki


6 komentarzy:

  1. Kasiu, dziękuję za dobre słowo. Nasze drugie połówki mają takie same pudełka :) Mam nadzieję, że z czasem pokażesz także swoje. Cieszę się, że i Ty zostałaś bentomaniaczką :) Pomysł na cykl- super! Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jest i Pani Inspiracja! Tak mi się wydaje, że trzeba te Twoje przepisy pokazywać jeszcze szerzej i propagować ideę pudełek :)

      Usuń
  2. ta, też cierpię na permanentny niedoczas, dlatego Twoje propozycje jak najbardziej mnie przekonują. Tym bardziej, że nic się nie wylewa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze jest to, aby wraz ze spożywanym pokarmem dostarczyć organizmowi wszystkiego, czego tylko potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania. Jeśli nie mamy czasu na samodzielne przygotowywanie dań, możemy rozważyć wykupienie cateringu pudełkowego, dostępnego w ofercie firmy https://www.lightbox.pl/

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz :)